- Czy warto mieć dwa ubezpieczenia mieszkania?
- Kiedy przydadzą się dwa ubezpieczenia mieszkania?
- Ile dostanę odszkodowania za dwa ubezpieczenia?
Posiadanie dwóch lub więcej polis tego samego typu czasami ma sens, a czasami zupełnie nie. Szczególnie w przypadku ubezpieczeń majątkowych, czyli np. polis mieszkaniowych, podwójne ubezpieczenie najczęściej (nie zawsze) jest zbędne, a do tego wiąże się z dodatkowymi kosztami.
Czy warto mieć dwa ubezpieczenia mieszkania?
W teorii można posiadać dwa lub więcej ubezpieczeń dla tego samego domu lub mieszkania, jednak łączne odszkodowanie z nich uzyskane może co najwyżej pokryć szkodę w całości, co jest przecież możliwe już z jednej polisy, tylko dobrze sformatowanej, czyli posiadającej właściwe sumy ubezpieczenia. Tak więc w większości przypadków dwa ubezpieczenia nieruchomości są bezcelowe. Zasada ta nie dotyczy dwóch konkretnych przypadków, czyli ubezpieczenia przy najmie oraz przy kredycie hipotecznym z wysokim wkładem własnym, ale tymi zagadnieniami zajmiemy się w dalszej części artykułu.
Korzystne może być podwójne ubezpieczenie na życie, gdzie za to samo zdarzenie można uzyskać dwa niezależne odszkodowania. W przypadku ubezpieczeń komunikacyjnych często zasadne jest posiadanie obowiązkowego OC uzupełnionego obligatoryjnym AC. Wykupienie przez kierowcę podwójnego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej mija się już jednak z celem, ponieważ w tym przypadku – podobnie jak w polisie mieszkaniowej – rekompensata może tylko pokryć szkodę, ale nic ponadto. W ubezpieczeniach turystycznych podwójne ubezpieczenie jest sensowne, jeśli jedną polisę wykupuje się w kraju, a drugą za granicą.
Kiedy podwójne ubezpieczenie ma sens? |
|
Ubezpieczenie |
Okoliczności |
Nieruchomości |
|
Komunikacyjne |
|
Turystyczne |
|
Na życie |
|
Źródło: pracowanie własne.
Pamiętaj, że celem ubezpieczeń majątkowych jest rekompensata finansowa za szkody powstałe w skutek określonych zdarzeń. Maksymalną wysokość tej rekompensaty, czyli tzw. sumę ubezpieczenia (SU), określa się na podstawie wartości mienia i, co do zasady, nie powinna ona przekroczyć wartości tego mienia. Przykładowo, mieszkanie warte 300 000 zł powinno się ubezpieczyć na 300 000 zł, a jeśli SU będzie większa, nie przełoży się to na dodatkowe pieniądze dla ubezpieczonego – towarzystwo wypłaca rekompensatę finansową za poniesione szkody.
Kiedy przydadzą się dwa ubezpieczenia mieszkania?
Przypomnijmy, że dwa ubezpieczenia nieruchomości sprawdzają się w dwóch sytuacjach: kiedy nieruchomość jest przedmiotem najmu lub kiedy kupiono ją w oparciu o kredyt hipoteczny z wysokim wkładem własnym.
Przy najmie dobrą praktyką jest zakup dwóch niezależnych polis mieszkaniowych, po jednej dla wynajmującego (właściciela) i najemcy (lokatora). Chociaż obie polisy dotyczą właściwie tego samego lokalu, tak naprawdę mają dwa różne przedmioty ubezpieczenia.
Nieruchomość na wynajem
Wynajmujący powinien wykupić polisę chroniącą głównie mury i elementy stałe. Dobrze jest również uzupełnić ją przynajmniej o kilka dodatków, np. OC w życiu prywatnym, dewastację czy Home Assistance.
Najemca powinien z kolei ubezpieczyć głównie ruchomości domowe oraz ewentualnie nakłady inwestycyjne (efekty remontu, którym sam przeprowadził), jeśli oczywiście je poniósł. Tutaj również warto dokupić dodatkowo OC w życiu prywatnym czy kradzież z włamaniem.
Jeśli dla wynajmowanego mieszkania wykupione są dwie polisy, chronione są zarówno interesy najemcy, jak i wynajmującego. Obie strony są też finansowo zabezpieczone na wypadek szkód wyrządzonych osobom trzecim, ponieważ posiadają OC w życiu prywatnym.
Kupując mieszkanie na w oparciu o kredyt hipoteczny musisz m. in.:
- posiadać wkład własny w wysokości minimum 20% wartości nieruchomości (w wyjątkowych sytuacjach 10%, ale wówczas warunki kredytu są mniej korzystne);
- wykupić polisę mieszkaniową dla kredytowanej nieruchomości i scedować ją na bank.
Załóżmy, że kupujesz mieszkanie warte 500 000 zł, z czego 250 000 zł pokrywasz z własnej kieszeni (twój wkład własny), a drugie 250 000 zł pożyczasz od banku pod hipotekę. Bank wymaga wówczas od ciebie ubezpieczenia nieruchomości z sumą ubezpieczenia 250 000 zł, ponieważ po szkodzie całkowitej, np. po pożarze, uzyska on od ubezpieczyciela pełny zwrot swojej inwestycji. Ty jednak zostaniesz wówczas, co prawda bez kredytu, ale też bez mieszkania. Wyjściem z takiej sytuacji jest zakup drugiego ubezpieczenia, które nabędziesz niezależnie od banku i które zagwarantuje ci zwrot wkładu własnego, jeśli oczywiście lokal zostanie zniszczony.
Więcej niż jedną polise mieszkaniową warto mieć przy wynajmie mieszkania (osobno dla właściciela i lokatora z innym zakresem ochrony).
Nadubezpieczenie i niedoubezpieczenie
Wielu ubezpieczonych może sobie nie zdawać sprawy z posiadania tzw. niedubezpieczenia. Dzieje się tak, gdy chcąc kupić polisę w jak najniższej kwocie kosztem umów dodatkowych wybrali niską sumę ubezpieczenia, czyli faktyczną wysokość świadczenia wypłacanego podczas szkody. To sprawia, że kwota odszkodowania nie pokryje wartości szkód.
Przeciwnym zjawiskiem jest nadubezpieczenie, czyli polisa z sumą ubezpieczenia przekraczająca wartość nieruchomości. Przykładowo, za szkodę całkowitą domu w pożarze dostaniemy maksymalnie tyle, ile warta była nieruchomość, a nie ile wynosiła SU. W efekcie ubezpieczony przepłaci za składkę.
A jak to się ma do dwóch polis mieszkaniowych? Jeśli mamy co najmniej dwa ubezpieczenia z tym samym zakresem ochrony, niedoubezpieczenie teoretycznie nam nie grozi. Inaczej z nadubezpieczeniem. Wtedy odszkodowanie nie może przekroczyć 100% wartości szkody, a my płacimy wyższą składkę. Czasem wymagają tego okoliczności, gdy posiadamy cenne przedmioty, które wymagają osobnej polisy i indywidualnych ustaleń z TU, a taka dodatkowa polisa nie jest dostępna w porównywarce.
Jeśli podasz w ubezpieczeniu zbyt niską SU, w razie szkody narażasz się na niedoubezpieczenie. Zbyt wysoka SU skutkuje z kolei nadubezpieczeniem, czyli przepłacaniem za składkę.
Ile dostanę odszkodowania za dwa ubezpieczenia?
Polisa mieszkaniowa należy do szerszej kategorii ubezpieczeń majątkowych, a to oznacza, że uzyskane z niej odszkodowanie może tylko pokryć szkodę w całości, ale nigdy nie pozwoli na wzbogacenie się.
Teoretycznie możesz ubezpieczyć dom lub mieszkanie w dwóch, a nawet trzech czy czterech towarzystwach i z każdego z nich uzyskać rekompensatę za dane zdarzenie. Suma tych odszkodowań nigdy jednak nie przekroczy wysokości szkody. Finalnie przepłacisz za polisy, bo za każdą z nich będziesz musiał uiścić osobną opłatę, a łączna rekompensata będzie równa tej, którą uzyskałbyś z jednego, ale odpowiednio skomponowanego ubezpieczenia.
Kluczowe jest ustalenie właściwych sum ubezpieczenia (SU). Oblicza się je osobno dla murów, elementów stałych oraz ruchomości domowych. SU to maksymalna wysokość odszkodowania, jakie można uzyskać za dany rodzaj mienia. Niezbędne jest więc ustalenie takich SU, które możliwie najlepiej oddają realną wartość majątku. Jeśli zawyżysz szacunki, powstanie nadubezpieczenie, a jeśli je zaniżysz, nastąpi niedoubezpieczenie. W obu sytuacjach możesz być stratny, chociaż w różnym wymiarze.
Przy nadubezpieczeniu zapłacisz zawyżoną składkę, czyli po prostu przepłacisz za polisę, np. kilkanaście lub kilkadziesiąt złotych. Przy niedoubezpieczeniu ryzykujesz zdecydowanie więcej. Posłużmy się przykładem. Załóżmy, że posiadasz mieszkanie warte 450 000 zł, ale ubezpieczysz je tylko na 400 000 zł. Dojdzie do pożaru i nieruchomość spłonie w całości (dojdzie do szkody całkowitej). Wówczas towarzystwo wypłaci ci tylko 400 000 zł, a twoja strata wyniesie więc aż 50 000 zł.
Jak widzisz, ubezpieczenie z właściwymi SU jest zdecydowanie sensowniejszym zabezpieczeniem finansowym, niż zakup dwóch lub więcej polis mieszkaniowych. Od tej zasady są dwa wyjątki, do których zaraz przejdziemy.
Co grozi za wyłudzenie odszkodowania z polisy mieszkaniowej?
Ubezpieczenie majątkowe, czyli m. in. polisa mieszkaniowa, nigdy nie może przyczynić się do wzbogacenia ubezbieczonego, tylko do wyrównania poniesionych przez niego szkód – tak wynika z obowiązujących w Polsce przepisów prawnych. Uzyskanie podwójnego odszkodowania za tą samą szkodę nie jest więc możliwe, podobnie jak rekompensata za szkodę, która nie zaistniała.
Próby wyłudzenia odszkodowania od towarzystwa ubezpieczeniowego zdarzają się dość często. W samym tylko 2016 roku w Polsce odnotowano ponad 10 000 takich przestępstw, jak możemy przeczytać na comperia.pl. Podejmowanie takich działań nie jest jednak rozsądne, ponieważ grożą za nie surowe kary.
Za oszustwo ubezpieczeniowe można pójść do więzienia na okres od 3 miesięcy do 5 lat i to bez względu na to, czy próba wyłudzenia się udała, czy nie. Zaznaczmy, że mówimy tutaj np. o celowym podpaleniu nieruchomości czy zniszczeniu auta.
Za oszustwo, które jest już inną kategorią czynu, grozi nam natomiast od 6 miesięcy do 8 lat odsiadki. W tym przypadku mówimy o zadeklarowaniu zdarzenia, które w rzeczywistości nie zaistniało, czyli np. zgłoszeniu kradzieży z włamaniem, jeśli w ogóle do niej nie doszło.
Na co zwrócić uwagę kupując dwa ubezpieczenia nieruchomości?
Współcześnie polisy mieszkaniowe można kupić w stu procentach online. Oznacza to brak konieczności wychodzenia z domu oraz minimum formalności. Sumy ubezpieczenia deklaruje osoba chcąca się ubezpieczyć, a towarzystwo weryfikuje je dopiero po szkodzie. Dzięki temu możliwe jest nabycie ubezpieczenia nieruchomości bez konieczności przedkładania jakichkolwiek dokumentów, a skłądkę łatwo wyliczyć w kalkulatorze.
Właściwie tylko w wyjątkowych sytuacjach konieczny jest bezpośredni kontakt z ubezpieczycielem, np. w celu weryfikacji wartości przedmiotów specjalnych czy dzieł sztuki, które chcemy włączyć w polisę.